Na marginesie

Mogę pogodzić się ze śmiercią

Mogę pogodzić się ze śmiercią, jeśli pozwolisz mi ją odczarować. Jeśli nie będziesz nalegał, bym chciała wieczności (to groźba, która jak miecz, wisi nade mną zawsze, gdy zasypiam). Chcę wiedzieć, że kiedy umrę, ktoś zadba, bym zmieniła się w proch (bo przecież ja, proch, będę z Panem gadać). Ziemia mnie przeraża, ze swoją organicznością, żywotnością, brakiem …

Czytaj dalej
Na marginesie

Obumieranie świata

Pamięć miejsc odżywa we mnie ostatnio jakby zza niedomytej szyby. *** Październik to taki szczególny rodzaj brudu, który osadza się na wspomnieniach; zapach suszonych grzybów, z których wypadają robaki. Pierwsze w życiu grzane wino z goździkami i pomarańczą. Szepty, szmery i daleka nieświadomość zagrożenia nadchodzącej współczesności. Jeszcze nie podłączyliśmy się do świata; jeszcze nie przedłużamy swoich …

Czytaj dalej
Na marginesie

Owce giną w ciszy

Najpierw przychodzi zimno. Zimno w ciemności lepkiej i gęstej, mimo przejrzystości powietrza. Nakładane po omacku ubranie i maleńki obłoczek pary unoszący się z ust. Za mało czasu, by czekać, aż nagrzeje się żarówka. Obserwuję w myślach linię drzew, ten las, o którym wiem, że trwa, mimo, że jeszcze noc. Trzeba się pospieszyć. *** Owce giną w …

Czytaj dalej