Trzydzieści kilometrów od miejsca, w którym aktualnie żyję, jest inny świat. Wieczorem jadę szukać domu. Znajduję go, jeszcze nie materialnie, ale niemal mogę dotknąć. Jeszcze nie wiem, jak wygląda, ale wiem już, jak pachnie. Nad Broumovem powoli zapada zmierzch.
Tag Archives: prywatne

To taki rozbieg
Muranów zbudowano na gruzach Getta. Podobno część bloków stoi na usypanej z gruzów skarpie. Mają charakterystyczne, niewielkie okna. I pamiętam, że kiedyś w każdym z tych okien suszył się powieszony za nogi zając, na mrozie kruszał na święta – opowiada M., obierając drobnymi palcami ogórki na jej letni sos tzatziki.
Warszawa będzie dla mnie tą opowieścią. Tak ją zapamiętam, bo nieszczególnie co innego jest w niej pamiętać – a szkoda mi czasu na pisanie o tym, jak ludzie celowo utrudniają sobie w Warszawie życie drożyzną, złą urbanistyką i zwykłą, bezinteresowną, codzienną złośliwością oraz niejednokrotnie chamstwem. Czytaj dalej

Moja Warszawa
Pierwszego sierpnia wysiadam późnym wieczorem z pociągu, który sunie przez Polskę aż z Drezna. Warszawa wita mnie złotym światłem, smakiem różowego wina i uczuciem niepokoju, które tak mocno jest wyczuwalne w stolicy tylko tego dnia. Nie wiem jeszcze, czy się polubimy. Wiem, że muszę tu zostać przez chwilę. Bogatsza o wiele innych miast, wielu ludzi i inne kraje, muszę stworzyć tu sobie – choćby na moment – dom. Czytaj dalej