Waldenburg, dziś Wałbrzych, to miasto, które dziś nikogo nie interesuje. Kojarzy się jak chyba żadne inne z polską szarzyzną i upadkiem lat 90-tych, których polityka doprowadziła do ostatecznego upadku przemysłu w wielu miejscach w kraju, dbając przy tym o pomyślność jedynie zaangażowanych w nią lokalnych i centralnych przedstawicieli ówczesnego aparatu demokratycznej już przecież władzy. Sudecki król gór dziś wstaje powoli i wytrwale, choć przetrącono mu kręgosłup.
Jak Wilczy Dół stał się kurortem Międzygórze
Do Międzygórza, po czesku – Wilczego Dołu, po niemiecku – Wölfelsgrund, można na dobrą sprawę dojechać wyłącznie jedną drogą. Nic w tej sprawie nie zmieniło się od czasu początków osadnictwa w tym miejscu, czyli od XVI wieku. Zdumiewa mnie to, gdy przemierzam tę drogę, pokrytą zlodowaciałym śniegiem, a przed twarzą mam ścianę – masyw Śnieżnika poszyty iglastym, mrocznym lasem.
Marek Szymaniak „Zapaść. Reportaże z mniejszych miast”
Czytanie książek poświęconych polskiej prowincji to osobliwy fetysz. Ma w sobie coś masochistycznego, jest jak syndrom sztokholmski. Z książek tych bowiem dowiadujemy się, jak bardzo nam w gruncie rzeczy nie wyszło. Jak kulawa okazała się nasza transformacja w pogoni za mitycznym „Zachodem”.