Na album „Valkama” fińskiej formacji Tenhi czekaliśmy dwanaście lat. To dostatecznie długo, by chcieć przybić do brzegu i poszukać bezpiecznej, cienistej przystani i przeżyć wszystko, co doświadczyliśmy i czego nie doświadczyliśmy – właśnie o tym opowiada muzyka z tej płyty.