Homo viator Spacerownik gdański

Płonie już ogień nad Adlerhorst

Pod klifem idzie się ciężko. Brnie się właściwie – morze w tym miejscu przykryło wąski przesmyk plaży kamieniami, które nieustannie obmywane przez wodę pozornie tylko dotykają stóp lepką, wilgotną zielenią wodorostów; w rzeczywistości wystarczy jeden nieostrożny ruch, by woda zabarwiła się czerwienią, a zanurzone w słonej przejrzystości stopy przeszył ból od rozcięcia.

Czytaj dalej
Książki

Bramy raju

Nie kłamstwa, lecz prawda zabija nadzieję […],i wówczas, gdy to pomyślał, stała się ciemność i w nim, i ponad nim stało się przerażenie, potem strach większy od poprzedniego przerażenia… Jerzy Andrzejewski, Bramy raju

Czytaj dalej
Na marginesie

(Nie)nazywam się Ona

Podobno nazywając świat, dookreślamy, oswajamy rzeczywistość, w której żyjemy. Wszystkiemu nadajemy imię; to jest ginko biloba, a to – hedera helix. Niedoskonałym, ludzkim językiem nazywamy swoich bogów i państwa, w granicach których żyjemy – pradawne Noricum – obco brzmiąca nazwa, złowroga i tajemnicza, określająca ziemię chłodnokrwistych ludzi żyjących po drugiej stronie granicy – limes – wytyczającej ramy starego świata Cesarstwa. To, …

Czytaj dalej